SAMYANG AF 35/2.8 - krótka recenzja

Zapraszam do przeczytania krótkiej recenzji obiektywu SAMYANG AF 35/2.8.

Informuję, że artykuł można uznać za materiał promocyjny (choć pamiętajcie, że recenzuję jak najbardziej obiektywnie się da)
 
Witajcie :) Dziś krótko napiszę na temat ostatniej nowości od Samyanga - czyli obiektywie AF 35/2.8. Jest to już kolejny - po 14/2.8 i 50/1.4 pełnoklatkowy obiektyw wyłącznie z mocowaniem Sony E posiadający autofocus. Co odróżnia nową 35-tkę od poprzedników to fakt, że jest malutka i ultralekka. Jego waga to zaledwie - UWAGA - 85 gram ! Średnica filtra 49mm. Co ciekawe, dopiero w instrukcji doczytałem, że obiektyw posiada osłonę przeciwsłoneczną, co w praktyce jest taką małą wypustką, którą można odkręcić od bagnetu (tylko wtedy dołączony dekielek okazuje się być za mały). Wizyalnie obiektyw sprawia wrażenie bardzo dobre, więc tym bardziej ciekawy byłem, jak wypada optycznie i mechanicznie.
 
 
 
 
Jak widać, Samyang po raz pierwszy postarał się też o dołączenie futerału z prawdziwego zdarzenia, co ostatnio zdarza się naprawdę niewielu producentom, którzy (no może prócz Sigmy) ograniczają się do bawełnianych woreczków. 
 
Zacznę od wspomnianej mechaniki - układ AF w tym Samyangu pracuje przyzwoicie szybko i naprawdę bardzo cichutko. Zrobiłem nim naprawdę sporo zdjęć i w zasadzie większość jest trafiona idealnie. Nie zdarzyły się żadne sytuacje niepożądane - żeby obiektyw się pogubił, zawiesił itp. Dodam, że obiektyw podpinałem pod korpusy A7M2 i stareńskiego Nexa, na którym również działał bez zarzutów.
 
Optycznie - Samyang był zagadką. Wróżono mu karierę nieudanego klona Zeissa Sonnara FE 35/2.8, który być może uchodził za pierwowzór Samyanga. Tego akurat nie wiem, ale wiem jedno, że po pierwszych zdjęciach pełnoklatkowym A7 byłem w 100% przekonany, że Koreańczycy dokonali niemal cudu ! Szkiełko nie dość, że jest bardzo ostre już od pełnego otworu przysłony, to trzyma ową ostrość w zasadzie od brzegu do brzegu kadru ! No po prostu super :) Owszem, nie ma róży bez kolców - trochę winietuje, nawet więcej niż trochę. Ale można z przymrużeniem oka uznać to za artystyczną zaletę. 
 
 
Nie sprawia również żadnych problemów przy fotografowaniu pod ostre światło. Ciężko złapać jakąkolwiek flarę, a ostrość i kontrast stoją wziąć na wysokim poziomie !
 
 
Ach, nie wspomniałem jeszcze o cenie. No więc, polski dystrybutor, firma Foto-Technika ustaliła cenę Samyanga AF 35/2.8 na zaledwie 1499 zł, na dodatek obejmując obiektyw programem 5 letniej gwarancji. Czy można lepiej ? 
 
Zrobiłem swoim egzemplarzem (tak, zostawiłem go dla siebie) dość sporo zdjęć, zabierając go również na krótki urlop (poniżej zdjęcia z Rodos , niestety podpięty tylko pod NEXa z matrycą APSC). Póki co jestem ogromnie zadowolony i czekam na kolejne produkty Samyanga ! Miejmy nadzieję, że potwierdzą się również plotki o nowych obiektywach z AF również do Canona i Nikona. 
 
Na koniec krótkie podsumowanie oraz garść zdjęć (wymieszane zdjęcia z FF i APSC, wszystkie dane są w exifach).
 
Zalety:
++ Bardzo malutkie rozmiary i niska waga obiektywu
+ rewelacyjna wręcz ostrość na środku i brzegu kadru już od pełnego otworu przysłony
+ bardzo przyjemne rozmycie tła na przysłonie 2.8
+ bardzo dobra kolorystyka i kontrast
+ właściwie brak niepożądanego efektu aberracji chromatycznej
+ cichy i szybki AF
+ świetna cena i gwarancja
+ metalowy bagnet
 
Wady:
- bardzo duża winieta na pełnej klatce
- osłona przeciwsłoneczna mogła by być ciutkę większa
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Back to top